Ostatnimi czasy na świecie przybywa konfliktów zbrojnych. Niemal każde wydarzenie analitycy interpretują jako potencjalny początek nowego konfliktu. Nie inaczej jest obecnie między Iranem a Pakistanem, których nie najlepsze relacje się jeszcze ochłodziły.
Interwencja Pakistanu w Iranie
Zgodnie z doniesieniami agencji AFP w nocy pakistańska armia zaatakowała cele określane jako grupy terrorystów. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie był to atak bombowy na terenie Iranu. Pomiędzy obydwoma krajami w ostatnim czasie “iskrzy”. Iranowi też zdarzyło się wykonać działania w Pakistanie. Ministerstwo Spraw Zagranicznych oczywiście poinformowało o respektowaniu suwerenności terytorialnej Iranu, aczkolwiek w obliczu bombardowania celów w tamtym regionie nie do końca wiadomo, co to oznacza. W ramach wymian uprzejmości doszło do odwołania ambasadora Pakistanu w Iranie. Zakazano również wjazdu do Pakistanu jego irańskiemu odpowiednikowi. Na razie wygląda to na poważny impas polityczny, gdzie w tle jak to niestety często bywa, gra miejsce religia. Pakistan i Iran reprezentują odmienne odłamy Islamu.
Przerwa w spadkach tempa wzrostu cen
W ostatnich tygodniach w wielu krajach byliśmy świadkami sytuacji, gdzie po dużych spadkach poziomu wzrostu cen mamy efekt jojo. Skalę odbicia widać doskonale w podsumowaniu, jakim jest wskaźnik inflacji konsumenckiej w strefie euro. Wynosi ona 2,9%, a miesiąc temu wynosiła 2,4%. Jest to wynik dokładnie zgodny z oczekiwaniami. Oddala on w czasie obniżki stóp procentowych. To z kolei jest czynnikiem, który powinien wpływać korzystnie na euro. Nie widać go na wykresie po danych, gdyż inflacja ze strefy euro w momencie publikacji jest znana z dokładnością do zaokrągleń bo znamy wyniki z danych cząstkowych.
Ceny na Wyspach nie spowalniają
Wczorajsze dane na temat tempa wzrostu cen z pewnością nie zachwyciły Brytyjczyków. Inflacja wg prognoz miała spaść pierwszy raz od stycznia 2022 poniżej 5%. Jak się łatwo domyślić z tytułu tego paragrafu, nie spadła. Pozostała na poziomie 5,1%. Z drugiej strony mamy też inflację producencką, która z kolei spowalnia. Analitycy spodziewali się wzrostu i 0,4% względem zeszłego roku, faktyczny wzrost wyniósł jednak symboliczne 0,1%. Jesteśmy zatem blisko powrotu do sytuacji sprzed miesiąca, gdzie ceny producentów naprawdę spadały, a nie tylko rosły wolniej.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na: 13:30 – strefa euro – protokół z posiedzenia EBC, 14:30 – USA – wnioski o zasiłek dla bezrobotnych, 14:30 – USA – budowy domów.
Thông tin và ấn phẩm không có nghĩa là và không cấu thành, tài chính, đầu tư, kinh doanh, hoặc các loại lời khuyên hoặc khuyến nghị khác được cung cấp hoặc xác nhận bởi TradingView. Đọc thêm trong Điều khoản sử dụng.