Czwartek upłynął pod dyktando danych zza oceanu. Wzrosty PKB zawsze cieszą, aczkolwiek trzeba pamiętać o specyfice annualizowanego wskaźnika. W tle gorszy moment funta brytyjskiego przez słabsze odczyty danych makroekonomicznych.
Lepsze dane z USA
Wczoraj na wiadomość dnia zanosiło się PKB w USA i faktycznie tak było. Analitycy oczekiwali 2% wzrostu, a otrzymali 2,8%, tyle że annualizowane. Amerykanie mają rzadki na świecie sposób prezentacji niektórych danych – zamiast pokazywać, jak zmieniał się parametr w ciągu roku, prognozują jakby się zachował, gdyby cały rok był taki, jak ostatni kwartał. W rezultacie dzisiejsza informacja nie mówi nam o tym, że PKB jest 0,8% powyżej oczekiwań, tylko o tym, że – gdyby cały rok był taki jak drugi kwartał – to wtedy tak by się stało. Efektywnie można to uprościć: jest o 0,2% lepiej niż mówiły oczekiwania. To nadal bardzo dobra wiadomość, tyle że już nie rewelacyjna. 0,2% pozwoliło dolarowi trzymać się swoich dwutygodniowych maksimów względem euro. Gdyby było 0,8%, należałoby się spodziewać znacznego umocnienia dolara.
Reszta pakietu danych
Oprócz PKB poznaliśmy wczoraj także dane o zamówieniach, które podtrzymują słabszą ostatnio tendencję na rynku motoryzacyjnym w USA. Mianowicie wskaźnik zamówień na dobra bez środków transportu rósł, z kolei wskaźnik zamówień na dobra trwałego użytku wyraźnie spadał. Sytuacja, w której wskaźnik zamówień bez środków transportu wypada wyraźnie lepiej utrzymuje się mniej więcej od końca pandemii. Część analityków wiąże ten fakt z popularyzacją pracy zdalnej. Jeżeli mowa o pracy, to wczoraj poznaliśmy nieznacznie lepsze dane na temat wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Owszem, 235 tysięcy wniosków to lepszy wynik, ale są to poziomy, przy których stopa bezrobocia w USA powinna się stabilizować, a nie spadać.
Słaby dzień funta
W czwartek poznaliśmy jeszcze jeden ważny odczyt. Był to wskaźnik zamówień wg CBI w Wielkiej Brytaniii. Za tym skrótem kryje się Konfederacja Brytyjskiego Przemysłu. Sam parametr pokazuje kierunek zmian zamówień i w tym przypadku od wielu kwartałów nie widzieliśmy pozytywnego wyniku. W tym miesiącu spodziewano się spadku z -18 pkt o jeszcze 1 punkt w dół. Realnie okazało się, że owszem spadł, ale o 14 punktów. To z kolei przełożyło się na wyraźne osłabienie funta. Wczoraj kurs funta spadł z 5,12 zł na 5,08 zł.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na: 14:30 – USA – dochody i wydatki Amerykanów, 16:00 – USA – Raport Uniwersytetu Michigan.
Thông tin và ấn phẩm không có nghĩa là và không cấu thành, tài chính, đầu tư, kinh doanh, hoặc các loại lời khuyên hoặc khuyến nghị khác được cung cấp hoặc xác nhận bởi TradingView. Đọc thêm trong Điều khoản sử dụng.