Forint znów zmierza w kierunku majowych maksimów, korona stabilna
We wtorek węgierski forint umacniał się, kontynuując powrót ku rocznym maksimom, podczas gdy czeska korona ustabilizowała się po danych wskazujących na stagnację gospodarki Czech w pierwszym kwartale.
W ostatnim miesiącu to siła amerykańskiego dolara była kluczowym czynnikiem dla walut regionu, zbijając je z wielomiesięcznych lub wieloletnich maksimów.
We wtorek stabilny dolar dał forintowi pole do nieznacznego umocnienia do 370,35 za euro, co oznacza wzrost o 0,3% w ciągu dnia i powrót do poziomu 368 – najwyższej wartości od kwietnia 2022 roku, ostatnio osiągniętej w połowie maja.
"Nie widzę dziś żadnych informacji, które miałyby zakłócić proces powolnego umacniania się forinta dzięki różnicy stóp procentowych" – powiedział jeden z budapeszteńskich dealerów.
Podczas gdy bank centralny Węgier zaczął obniżać stopy procentowe, zaczynając od obniżki jednodniowej stopy depozytowej o 100 punktów bazowych, jego główna stopa procentowa nadal jest najwyższa w Unii Europejskiej.
Kraje Europy Środkowej jako pierwsze w UE rozpoczęły gwałtowne podwyżki stóp procentowych w 2021 roku.
Inflacja w regionie nadal utrzymuje się na poziomie dwucyfrowym, ale ma już za sobą szczyt, co skłania część inwestorów, by obstawiać rozpoczęcie obniżek stóp procentowych jeszcze w tym roku w Polsce czy Czechach.
Czeski bank centralny kontynuuje jednak debatę na temat możliwej podwyżki stóp procentowych.
Wtorkowe dane, wskazujące na stagnację gospodarki w pierwszym kwartale, prawdopodobnie jednak będą argumentem dla tych, którzy wzywają do utrzymania stabilności stóp procentowych.
"Utrzymująca się słabość konsumpcji gospodarstw domowych może być argumentem przeciwko dalszej podwyżce stóp procentowych" – powiedział Radomir Jac, główny ekonomista Generali Investments CEE.
Czeska korona EURCZK pozostawała bez większych zmian na poziomie 23,69 za euro, a złoty EURPLN spadał o 0,2% do 4,529.
Indeksy również zniżkowały, podążając za globalnymi rynkami, gdy ulga, że zażegnano potencjalną niewypłacalność rządu USA, ustąpiła miejsca obawom, że porozumienie w sprawie limitu zadłużenia może napotkać wyboistą ścieżkę w Kongresie.
Analitycy stwierdzili, że kierunek dolara, powiązany z podwyżkami stóp procentowych w USA, będzie nadal pomagał kierować walutami regionu, którym w tej chwili brakowało dużego impulsu.
"Wygląda na to, że w tej chwili rynki czekają przede wszystkim na dane o inflacji, bo to one zadecydują o tym, co zrobią banki centralne" – powiedział Piotr Bartkiewicz, ekonomista Banku Pekao.