W kontekście polityki monetarnej i dolara bardzo ważne dla rynków będzie posiedzenie Fed w środę. Amerykańska gospodarka w drugi kwartał weszła zdecydowanie rozpędzona. Potężna stymulacja fiskalna w połączeniu ze znoszeniem obostrzeń to woda na młyn dla wzrostu konsumpcji. Widać to w danych na temat sprzedaży, które znacznie przekroczyły prognozy. Pozytywne znaki są widoczne również w głównej gałęzi gospodarki według Fed, a więc rynku pracy. Zasiłki dla bezrobotnych spadły w ubiegłym tygodniu najniżej od początku pandemii, a również odbudowa miejsc pracy jest na solidnych poziomach.Patrząc więc na to wszystko, co się dzieje w amerykańskiej gospodarce, można by rzec, że są to idealne warunki do tego, by powoli zmniejszać choćby QE, a jeszcze poczekać z ruchami na stopach procentowych, by nie doszło do przegrzania. Można by iść tym torem, którym poszła Kanada i jej decydenci polityki monetarnej, którzy ograniczyli skupowanie aktywów, mimo że mają niższą inflację niż USA, 2,2% vs 2,6%. Tyle tylko, że Fed ani myśli już w tym momencie coś sugerować i wydaje się, że poczeka przynajmniej do czerwcowego posiedzenia. Tym samym środowe posiedzenie może nie przynieść żadnych nowości i wbrew oczekiwaniom analityków okazać się po prostu nudne. Które podejście bankierów centralnych, czy szybkie reagowanie, czy jednak czekanie na ugruntowanie się wzrostu gospodarczego okaże się słuszne, to zobaczymy zapewne za kilka miesięcy. USD/PLN, biorąc pod uwagę coraz wyższe poziomy EUR/USD, pozostaje w trendzie spadkowym. Pękło ważne wsparcie na poziomie 3,80 i kurs spadł jeszcze niżej. Od dalszych losów tej pary zależeć będzie w głównej mierze wspomniane posiedzenie Fed. Jeśli nie usłyszymy jastrzębich sygnałów, to możemy być świadkami dalszego osłabienia amerykańskiego dolara.
Thông tin và ấn phẩm không có nghĩa là và không cấu thành, tài chính, đầu tư, kinh doanh, hoặc các loại lời khuyên hoặc khuyến nghị khác được cung cấp hoặc xác nhận bởi TradingView. Đọc thêm trong Điều khoản sử dụng.